Kochani dzisiaj szybciutki wpis na ostatni dzwonek. Mowa oczywiście o prezentach dla dzieci. Gdy w rodzinie jest ich dużo i ciągle przybywa, trzeba się nieźle nagłowić, co kupić, by na buzi dziecka zagościł uśmiech, a my mocno nie nadszarpniemy kieszeni.

  1. Słodycze – najczęściej spotykany i najmniej przeze mnie lubiany prezent. Uważam, że co najwyżej powinien być on dodatkiem bądź też drobnym upominkiem (czekolada, zając czekoladowy, a nie wór słodyczy).
  2. Kolorowanki, rebusy, quizy, labirynty – ogólnie rzecz ujmując książeczki edukacyjne. Warto szukać ich w dużych hipermarketach (wcześniej polować na promocje) bądź polecam też bardzo zajrzeć do sklepu Pepco – mają bardzo fajny asortyment w atrakcyjnych cenach (tutaj znajdziecie kilka przykładowych fotek).
  3. Artykuły plastyczne – jeżeli wiemy, że dziecko lubi artystycznie się rozwijać to wiemy, że „papieru kolorowego nigdy dość”. Plasteliny, modeliny, bloki – to wszystko jest inwestycją w rozwój dziecka.
  4. Zabawki – tylko nie grające! A przynajmniej nie głośno cheeky. Dbajmy o głowę rodziców, naprawdę… Zależy oczywiście wszystko od wieku dziecka, ale uważam, że doskonały prezent z tej grupy to:
  • klocki (lego, drewniane, piankowe)
  • puzzle
  • piasek kinetyczny (dla starszych dzieci) – można kupić fajne zestawy z foremkami, z różnymi kolorami piasku – dzieci uwielbiają się nim bawić!
  • bańki mydlane – te zwykle, bądź z gadżeciarskimi urządzeniami produkującymi bańki
  • naklejki, pompony, brokaty – zestawy dla małych artystów do zdobienia (ostatni super takie gadżety w Pepco widziałam. Na pewno jeszcze dostaniecie).
  • gra planszowa – najlepiej z ulubionymi postaciami z bajki. Moim odkryciem ostatnio (również w Pepco) to Monopoly z bohaterami z „Iniemamocni”. Synek uwielbia, więc będzie super prezent. Są także z bohaterami z „Krainy lodu”. Wyszło tyle wersji Monopoly, że naprawdę jest w czym wybierać. Nie chodzi tylko o różne bajki, ale także i poziomy trudności. Dla dzieci zaczynających liczyć są żetony i gotówka w nominale „1$” plansza z mniejszą ilością pól, a do tego jedna kostka. Wszystko po to by młodsze dzieciaczki też mogły już grać w tą kultową grę.

Kochani to taki na szybko zestaw pomysłów. Owocnych zakupów życzę!