O zbawiennym działaniu węgla aktywnego dla naszej urody niedawno zrobiło się całkiem głośno. Maniaczki kosmetyków ściągały masowo z Chin czarne maski peel off, a w późniejszym czasie firma Bielenda wypuściła całą serię kosmetyków właśnie z tym cudownym składnikiem.

Jak już wiecie jestem osobą, która z natury nie lubi przepłacać. Po co płacić więcej za coś, co szybko i łatwo jesteśmy w stanie przygotować sobie same w domu?

Maseczka peel off

Żelatyna + ciepła woda + węgiel aktywny (w kapsułkach/tabletkach kupisz go w aptece)

Skład prosty i genialny! Robimy własną maseczkę peel off: 2 łyżki żelatyny + 4 łyżki ciepłej wody + 2 kapsułki węgla aktywnego. To wszystko umieszczamy w miseczce. Dla łatwiejszego rozmieszania polecam umieścić miseczkę w garnku z gorącą wodą i nie wyciągać jej, gdyż maseczka ma to do siebie, że szybko zasycha.

Maseczkę możemy nałożyć na całą twarz bądź na problematyczne fragmenty np. nos (aby oczyścić go z wągrów). Ważne! Maseczka poza oczyszczaniem z wągrów automatycznie oczyszcza nam twarz także z włosków. A więc jeżeli Pani borykają się z wąsikiem to jest to sposób na jego usunięcie. Dlatego polecam maseczkę nakładać rozważnie – z dala od linii włosów, brwi i oczu.

Następnie czekamy aż maseczka wyschnie (ok 10 min.). Prawidłowo nałożona maseczka powinna być elastyczna i dawać się ściągnąć – pociągając energicznie za nią. Jeżeli:

-utworzyła się twarda skorupa i kruszy się przy próbie jej oderwania tzn., że została nałożona zbyt cienka warstwa maseczki

-maseczka jest lepka – należy jeszcze poczekać, gdyż musi wyschnąć.

Po zerwaniu takiej maseczki skóra jest oczyszczona z wągrów (i niechcianego owłosienia). Niestety jest także zaczerwieniona i troszkę „obolała”. Dobrym pomysłem jest ją teraz nawilżyć i złagodzić. W tym miejscu przychodzi z pomocą 2. maseczka.


Maseczka nawilżająca

Miód + tłuste mleko

Osobiście użyłam mleka 3,2% (niestety tylko takie miałam). Jeżeli posiadacie tłuściejsze to świetnie. Jeżeli nie to też się nic nie stanie wink

Stosunek zależy od tłustości mleka. 2 łyżki miodu + 1 łyżka mleka, jeżeli używacie 3,2%. Adekwatnie, jeżeli mniej tłustego dodajemy go mniej, a jeżeli bardziej to więcej (max 2 łyżki). Mieszamy i nakładamy na twarz. Maseczkę taką powinno się trzymać 15-20 min., po czym zmyć ją letnią wodą. Następnie twarz można oczyścić delikatnym tonikiem i nałożyć ulubiony krem.

Wiecie, co jest jeszcze genialnego w tej maseczce? Jeżeli wam zostanie jej nadmiar. To bez problemu możemy nią posmarować:

1) usta – nawilży i zmiękczy spierzchnięte usta, ewentualnie zawsze można ją zlizać cheeky

2) dłonie – nawilży je i wygładzi, zbawiennie zadziała na suche skórki wokół paznokci.

Nic się nie zmarnuje! smiley

Po tych zabiegach nasza twarz jest przede wszystkim CZYSTA, mięciutka i GŁAAADKA! Nie wiem czy to mój wymysł, ale dzięki temu zabiegowi czuję, że moja skóra młodnieje. A w pewnym wieku uczucie to jest bardzo przyjemne!