Cześć Kochani jestem na etapie poszukiwania kremu pod oczy na dzień i na noc. Nie ma się, co oszukiwać latka lecą, a kobiety chcą jak najdłużej wyglądać jak 18-tki  wink.   Nie wiem może ja jestem jakaś dziwna, ale nie przeszkadza mi to, że czas płynie tak szybko. Tzn. nie szukam na siłę czegoś, co sprawi, że na mojej twarzy nie pojawi się żadna zmarszczka. Moje poszukiwania raczej spowodowane są tym, że lubię sam proces nakładania kremów, maseczek, oczyszczania twarzy itd. Lubię dbać o sobie. Skupiam się na tym by skóra przede wszystkim była odpowiednio nawilżona.

Jednym z pierwszych testowanych przeze mnie kremów był:

KREM ATNI-AGEL żel pod oczy ROSA DAMASCENA

Skład INCI: Aqua, Organic Rosa Damascena Flower Water, Carbomer, 1,2-Hexanediol Caprylyl Glycol, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, CI 14720/E 122.

Kochani żel jest bezbarwny, łatwo nakłada się go pod oczy. Po jego nałożeniu odczuwam miłe chłodzenie. Bardzo fajnie się wchłania. Używam go rano i po chwili spokojnie mogę na niego nakładać makijaż. Ma przyjemny delikatnie różany zapach. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.

Skład jest krótki. Woda, woda różana, zagęstnik (carbomer). Kolejny składnik jest kontrowersyjny – 1,2-Hexanediol Caprylyl Glycol – może powodować reakcje alergiczne, kontaktowe, a po dostaniu się do oka może spowodować zapalenie spojówek. A pod koniec regulator pH (wodorotlenek sodu), konserwant (fenoksyetanol) oraz barwnik. Jak widzicie skład nie jest idealny, ale to takie lekkie odżywienie na początek dnia. Na pewno nie dla kobiet dojrzałych, ale dla „dwudziestek” myślę, że będzie ok. Może to być jeden z pierwszych kremów pod oczy, po którym nie będziemy oczekiwać zbyt wiele. To raczej produkt, który ma pomóc nam wprowadzić do naszej rutyny aplikowanie kremu pod oczy. Zakupiłam go już jakiś czas temu. Przyznam, że wtedy moja świadomość i umiejętność czytania składów INCI była raczej na poziomie początkującego laika.  Na szczęście nie wyrządził moim oczom krzywdy. Nie podrażnił ich. Po aplikacji przez moment odczuwałam przyjemny chłód. Szybko się wchłaniał. W sumie nie mogę mu nic zarzucić.

Jeżeli szukacie jakiegoś pierwszego kremu to może to być dobry wybór.  Znacie ten krem?

W jakim wieku zaczęłyście używać kremu pod oczy? Świadomie zapobiegacie postępowi czasu czy też zaczęłyście cokolwiek robić, gdy pojawiły się pierwsze zmarszczki? Podzielcie się swoim podejściem do pielęgnacji okolic oczu.