Wczoraj na termometrze 13°C i deszcz. Zimno, mokro po prostu paskudnie. A dziś? 20°C i słonko. Noce mega chłodne. Nie wiem czy tylko ja mam takie odczucie czy czerwiec przejął marcowe powiedzonko i przerobił na swoją rękę „w czerwcu jak w garncu trochę wiosny, trochę jesieni”?

Na działce basen, w którym nalana woda. Ehh nonsens. Pewnie lodowata. Nawet z dziećmi tam nie idziemy, żeby nie było awantur. Poza tym i tak już jakieś pociąganie nosem i kichanie nas ściga. Ale cóż zrobić, jak pogoda jest taka zmienna? Godzinne wyjście na plac zabaw musi dzieciaki zadowolić.

Mam nadzieje, że pogoda w końcu się zdecyduje i przyjdzie normalne, ciepłe lato.

Życzę wam dużo zdrowia. Nie dajcie się! smiley