Chciałam Wam się do czegoś przyznać…

Zawsze przekonana, że przez Internet czy to z allegro, czy z jakiegoś sklepu, hurtowni, księgarni, dyskontu etc. jest taniej niżeli w sklepie stacjonarnym…  Do tej pory raczej takie podejście mi się sprawdzało. Jak wielkie moje zdziwienie było, gdy ostatnio odkryłam konkretne i tanie puzzle i to w Pepco. Takim małym, osiedlowym. U mnie jest, więc często zaglądam.  O jakich puzzlach mowa?

Puzzle, 16 elementów, firmy Dodo

Jeżeli macie małe dzieci bądź dzieciaki z większymi potrzebami, z zaburzoną koncentracją czy percepcją wzrokową to uważam, że tego typu puzzle będą idealne.

Ładne, proste i przejrzyste obrazki. Tło jednolite.

Wiecie, irytuje mnie, gdy naprawdę za dużo dzieje się na obrazku. To ja, osoba dorosła, nie wiem na co najpierw popatrzeć. A co dopiero dziecko? Też macie czasem wrażenie, że producent to chciał nawalić na ten obrazek jak najwięcej? Musi się dziać i to dużo, bo inaczej nie będzie atrakcyjne dla  dziecka? Bez sensu. Przecież jest wręcz odwrotnie…

Ponadto, kto wymyślił te puzzle ramkowe… Teraz wszędzie, gdzie się nie obrócisz puzzle ramkowe. A bo moda, a bo fajne… Guzik prawda!

Jeszcze wcześniej moda na puzzle MAXI. Wszędzie maxi, maxi o super, hiper…. Ostatnio widziałam, z Trefla puzzle maxi, ale w mini opakowaniu…. Co nie sprzedaje się i już producent kombinuje?

Spytajcie specjalistów…. Te najprostsze, klasycznego rozmiaru są najlepsze.

Te z Pepco, ok nie są idealne, bo nie są tak małe jak klasyczne, ale nie są też tak wielkie, jak MAXI. Określiłabym je, jako takie w połowie drogi. Zobaczcie na zdjęcie. Te puzzle z Pepco są w środku. Po lewej stronie klasyczny rozmiar puzzli, a po prawej maxi.

Puzzle są wytrzymałe. Moja córka musi sobie czasem pooglądać, próbuje pougniatać. Ale na szczęście nie poniszczyła. Same pudełko to też nie taka cieniutka najcieńsza tektura, ale troszkę grubsza.

A jak to jest z tą ceną? W Pepco te puzzle dostaniecie za 5 zł. W Internecie znalazłam różne ceny. Od 7 po nawet 10 zł. Sami widzicie, że przebitka jest spora.

Macie już swoje?