Już półtorej miesiąca temu zdecydowałam się na zakup nowego kremu pod oczy. Nie chciałam kupować niczego on-line, bo znając życie skończyłoby się większymi zakupami wink , dlatego zdecydowałam się na zakupy w pobliskiej drogerii.

Skusiłam się na krem z serii, która cieszy się bardzo dobrą opinią. Szukałam czegoś, co nawilży skórę pod oczami oraz zniweluje cienie pod oczami.

Zdecydowałam się na krem BOTANIC SKINFOOD BOGATY KREM POD OCZY CANNABIS+GUARANA.

INCI: Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Persea Gratissima Oil, Glycerin, Cetearyl Olivate, Sodium Lactate, Sorbitan Olivate , Cetearyl Alcohol, Cannabis Sativa Seed Extract, Paullinia Cupana Seed Extract, Xanthan Gum, Tocopherol, Lecithin, Ascorbyl Palmitate, Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum.

W składzie oleje: z słodkich migdałów, masło shea, z olejów awokado, które mają za zadanie zmiękczyć skórę i wzmocnić barierę ochronną skóry. Następnie emulgator z oliwy z oliwek (Cetearyl Olivate), regulator pH (Sodium Lactate)  i dwa emolienty – Sorbitan Olivate, Cetearyl Alcohol. Ponadto w składzie znajdziecie nawilżającą glicerynę i dwa dobre ekstrakty: z konopii – łagodzi podrażnienia, z nasion guarany – zmniejszający obrzęki. Działanie kremu wzmacnia kompleks antyoksydantów – wit. E (Tocopherol), lecytyna, wit. C (Ascorbyl Palmitate), Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate. Koniec składu to oczywiście bezpieczne konserwanty (Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate) i substancja zapachowa.

Skład jest jak najbardziej w porządku. Krem nie zawiera substancji drażniących.

Działanie

Już po pierwszym użyciu okazało się, że trzeba uważać z jego ilością. Naprawdę starczy tylko odrobinę do dobrego nawilżenia skóry. Mój pierwszy raz z nim był nieudany – wstałam z podpuchniętymi oczami, co było spowodowane po prostu nałożeniem zbyt dużej ilości kremu. Przy drugim użyciu byłam już ostrożniejsza i dopiero niewielka ilość dała naprawdę pozytywny rezultat. Dobre nawilżenie można było odczuć od razu. Wraz z regularnym stosowaniem, po ok. 2 tygodniach, zauważyłam, że cienie pod oczami stają się troszkę jaśniejsze. Używam go każdego dnia wieczorem, już od 1,5 miesiąca a zużyłam dopiero 1/3, także krem jest naprawdę wydajny.

Zawartość

Krem w cenie regularnej kosztuje 21,99 zł. W szklanym opakowaniu znajdziemy aż 30 ml kremu. Po upadku z szafki opakowanie przetrwało, zero uszczerbku, także szkło jest naprawdę solidne, nie ma się, o co martwić. Poza tym wielkim plusem jest to, że znajdziecie go w drogerii Natura, gdzie bardzo często na całą serię Botanic Skinfood są promocje. Wtedy okazyjna cena to ok. 15-17 zł.

Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna. Nie za rzadka, nie za gęsta. Dobrze rozsmarowuje się na skórze. Wchłania się średnio szybko, ale w trakcie wieczornej pielęgnacji absolutnie mi to nie przeszkadza. Na dzień stosuję inny krem, także nie jestem w stanie powiedzieć czy sprawdziłby się on pod makijaż. Zapach kremu jest delikatny, jak to przy kosmetykach naturalnych. Dla mnie idealny, nie lubię mocno perfumowanych kosmetyków – wtedy zazwyczaj mnie podrażniają.

 

Znacie ten krem? A może testowaliście coś innego z tej serii? U mnie czeka jeszcze w zapasach żel do mycia twarzy. Zobaczymy czy z jego używania też będę tak zadowolona, jak z kremu pod oczy.

 

Pozdrawiam Was serdecznie!