Jeżeli ktoś pyta mnie: Jaki olej jest zdrowy? Jaki olej warto suplementować? To pierwszym moim skojarzeniem jest OLEJ LNIANY.
A wyrosło ich, jak grzybów po deszczu i olejów w płynnej postaci (różnych firm) i w tabletkach (suplementy). Jest w czym wybierać. Często  mówi się o nim w telewizji i  radiu. Każdy już wie, że ten olej jest zdrowy – od co takie odkrycie ;).

Natomiast o oleju, o którym chciałabym Wam opowiedzieć wspomina się dużo rzadziej. Natomiast posiada również wiele zalet. Uważam, że jest przede wszystkim cennym olejem dla płci pięknej.

W skład oleju z wiesiołka wchodzą m.in. dwa składniki bioaktywne:

kwas γ-linolenowy (GLA), należy do grupy kwasów wielonienasyconych , a jego zawartość waha się w granicach  8-14%

kwas linolowy (ALA), który jest kwasem nasyconym, to aż  70-75% oleju z wiesiołka.

Nie będę Was zanudzać cytowaniem obszernych badań. Poniżej znajdziecie listę prozdrowotnych działań oleju z wiesiołka, oczywiście wszelkie stwierdzenia oparte są na badaniach naukowych. Uwzględniłam jedynie kilka pozytywnych działań, które wystarczyły, aby przekonać mnie do jego regularnego suplementowania.

1) Olej z wiesiołka polecany jest dla kobiet w okresie okołomenopauzalnym, jako łagodny środek zmniejszający dokuczliwe symptomy – zawarte w oleju fitoestrogeny mają
za zadanie zastąpić estrogen [1].

2) Olej z wiesiołka ma dobroczynne działanie na skórę – „(stosowano preparat w ilości 3 × 500 mg przez 12 tygodni) uzyskano poprawę takich parametrów skóry jak: nawilżenie, elastyczność, gęstość, szorstkość oraz odporność na zmęczenie” [2].

3) Zmniejsza poziom całkowitego cholesterolu oraz frakcji LDL (tzw. złego cholesterolu) oraz poziom metali ciężkich we krwi
(kadmu i ołowiu) [2, 4] .

4) Może ułatwiać proces odchudzania, ponieważ GLA pobudza brunatną tkankę tłuszczową i zwiększa tempo przemian metabolicznych [3].

5) Zmniejsza objawy PMS (napięcia przedmiesiączkowego) [6].  PODPISUJE SIĘ POD TYM OBIEMA RĘKAMI! Naprawdę jest
to odczuwalne.

6) Wspomaga leczenie chorych z AZS (atopowe zapalenie skóry) [5].

 

Badania naukowe wykazały także, że przy suplementacji olejem z wiesiołka  warto pamiętać o jednoczesnym spożywaniu zwiększonych ilości antyoksydantów, głównie polifenoli, tokoferoli, β-karotenu i selenu [3].

 

Ogólnie radziłabym przy podejmowaniu jakiejkolwiek suplementacji zainteresowanie się współoddziaływaniem danego składnika (składników) suplementu na obecność witamin i minerałów w organizmie oraz oczywiście na możliwe zaburzenie wchłaniania leków.

 

Dlaczego ja zaczęłam go suplementować? Znalazłam informacje, że wspomaga układ hormonalny kobiety, jak i kondycję skóry. Początkowe moje podejścia nie były zbyt owocne. Głównie z tej przyczyny, że nie byłam systematyczna. Kupiłam olej w postaci płynnej i zmuszanie się do codziennego „wypicia” łyżki oleju nie było niczym przyjemnym. Wytrwałam może tydzień? Jakoś tak, potem zapomniałam raz, drugi aż złapałam się na tym, że już mam przerwę 2 tygodnie. Wtedy wiedziałam, że to nie ma sensu.
Zaczęłam rozglądać się za kapsułkami – te tańsze należało spożywać po 3, 4 dziennie. Jasne… Przy mojej sklerozie to nawet jednego dnia nie wezmę odpowiedniej dawki. Dopiero, gdy znalazłam suplement, którego wystarczy zażyć raz dziennie wiedziałam, że ma
to szansę na sukces. Plan wcieliłam w życie, i tak już od ponad 2 miesięcy zażywam preparat firmy Apteo, olej z wiesiołka. Zamawiam
go w mojej ulubionej aptece internetowej (apteka gemini) za 120 kapsułek płacę niecałe 20 zł.

Jakie efekty zauważyłam? Tak, jak już wspomniałam przy naukowych dowodach, na pewno sam czas przed miesiączką, jak i w trakcie jest dla mnie dużo łagodniejszy. Ból jest mniejszy, i trwa zazwyczaj krócej. Początkowo było delikatne rozchwianie stałego rytmu – z 2, 3 razy zdarzyła się 3-4 dniowa obsuwa planowanej miesiączki, ale terasz znów wszystko idzie wg zegarka. Co do kondycji skóry na pewno zauważyłam lepsze nawilżenie skóry. A wcześniej na ciało musiałabym codziennie wylewać butelkę balsamu by nie było suche jak papier, szczególnie teraz zimą… A teraz mimo, że z regularnym piciem płynów też często jestem na bakier to skóra ciała jest
w zadawalającym stanie. Jestem zadowolona z jego działania i planuje stosować go dalej.

A Wy suplementujecie olej z wiesiołka? Sprawdza się u Was? Piszcie śmiało!  smiley