Cześć!
Dzisiaj przychodzę do Was by podzielić się moimi odczuciami po stosowaniu serum fridge.
Dostałam próbkę serum fridge 1.9 serum bomb!, jako gratis do zamówionej szczotki. Bardzo się ucieszyłam, bo jeżeli chodzi o cenę to na pewno jest to kosmetyk z wyższej półki.
Szczerze muszę się przyznać, że gdy otwarłam pudełeczko i ujrzałam mało gęsty „krem”, wręcz baaardzo luźny już byłam do niego nastawiona negatywnie. Myślałam, że będę go musiała nałożyć dużo i cała próbka starczy mi maksymalnie na 2 aplikacje. Ale wiecie co? Tak się nie stało! Serum pomimo luźnej konsystencji jest bardzo odżywcze. Ładnie, naprawdę porządnie nawilża cerę. Przy wielu produktach tego typu musiałam ich działanie podbijać czy to kremem czy olejem, bo moja skóra była niewystarczająco nawilżona, a serum z fridge radziło sobie solo doskonale z tym zadaniem. Jeżeli chodzi o zapach to jest to produkt prawie bezzapachowy. Dopiero naprawdę się skupiając można wyczuć lekko cytrusową nutę.
Co takiego ma w sobie serum fridge?
Posiada zarówno składniki nawilżające, jak i natłuszczające, czyli zabezpieczające przed nadmierną ucieczką wody ze skóry. Te pierwsze to gliceryna i mocznik, który dodatkowo zmiękcza i uelastycznia skórę. Natomiast natłuszczającą rolę odgrywają następujące oleje: arganowy, różany (z dwóch gatunków róż), masło shea, olej z pestek truskawek i rumianku rzymskiego. Ponadto serum naprawdę napakowane jest dobroczynnymi ekstraktami – z miłorzębu, lnu, melisy, które mają za zadanie działać antyoksydacyjnie, walczyć z przebarwieniami i wygładzać skórę.
Rezultaty
Po regularnym stosowaniu na pewno odczułam, że skóra jest lepiej nawilżona. Polepszył się także jej koloryt. Wielkim plusem było to, że nie potrzebowałam, aby po aplikacji serum nałożyć jeszcze krem czy olej (jedynie filtr przeciwsłoneczny, który zawsze stosuję). W ciepłe dni na pewno jest to super rozwiązanie, gdy poszukujemy czegoś, co dobrze nawilży, ale jednocześnie nie będzie trzeba nakładać tego tonę. Naprawdę wystarczyło odrobinkę serum by pokryć nim całą twarz. Stosowałam go również na szyję i dekolt. Opakowanie 4 g starczyło mi na 1,5 tygodnia porannych aplikacji na twarz szyję i dekolt.
Jak Wasze odczucia po tym kremie? Stosowałyście? Może polecacie coś jeszcze z fridge? Podzielcie się swoimi opiniami!
Pozdrawiam!
Najnowsze komentarze