Niby znana marka probiotyku od dawna. Z wieloletnimi badaniami. Bezpieczna, polecana, z dobrym składem etc. etc. Ale cóż dziwnego dzieję się na rynku farmaceutycznym?
Odkryłam te zagranie przez przypadek. Moja precyzyjność zapunktowała .
Ale o co chodzi? O to, że te same probiotyki o nazwie Dicoflor, które zostały wprowadzone w latach 2007-2011 przez firmę Bayer, w roku 2016 zostały na NOWO wprowadzone na rynek.
Dlaczego? A bo zmienili sobie skład…. Zamiast posiadać jedynie bakterie probiotyczne w składzie mają inne dodatki. Ale co najważniejsze: nadal prowadzone jest przez Główny Inspektorat Sanitarny postępowanie. Dlaczego tak ważną kwestią jest fakt, iż „postępowanie jest w toku”? – niedługo na ten temat pojawi się wpis. Jeżeli będzie mi dane znaleźć dokładny skład tych preparatów z 2007 i 2009 roku to porównam je z obecnie wprowadzonymi i okaże się czy też ilość bakterii probiotycznych uległa zmianie. Na razie chciałam was ostrzec! Sama żyłam przez rok w niewiedzy!
Dlatego apeluję czytajcie i sprawdzajcie! Pod lupą należy mieć preparaty: Dicoflor 30 (saszetki z proszkiem i kapsułki), Dicoflor 60, Dicoflor krople firmy Bayer.
Kurcze, że też tego wcześniej nie zauważyłam. Wystarczy dobrze przeczytać dane zawarte w Rejestrze Żywności Prozdrowotnej! I co się okazuje? Probiotyk Dicoflor z środka spożywczy specjalnego przeznaczenia medycznego o potwierdzonym działaniu prozdrowotnym zmienił swój „status” na suplement diety! Hmmm jakoś firma się tym nie pochwaliła co???
Pozdrawiam! Bądźmy świadomymi konsumentami
Informacje te zostały zaczerpnięte ze strony Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w dn. 12.01.2018r. (https://rejestrzp.gis.gov.pl/index.php/szukaj/dicoflor)
Najnowsze komentarze