Rok szkolny zaczął się dla nas nie najlepiej…

Matka dała ciała na całej linii i w tym roku nie zaczęła wzmacniać odporności dzieciaków przed pójściem do przedszkola (w zeszłym roku w połowie sierpnia już wprowadzaliśmy nasz „zestaw odpornościowy”).

No nic Polak mądry po szkodzie. Jutro wizyta u lekarza… Mam nadzieję, że nie antybiotyk.

Jak na razie tylko syna dopadło. Mam nadzieję, że córka przetrwa starcie z zarazkami.