Hej, hej Kochani!
Miało być dzisiaj fajnie i przyjemnie. Miał być łatwy pomysł na zagospodarowanie dzieciakom czasu. Z dala od migających ekranów komputerów czy smartfonów.
SUDOKU.
Prosta rozrywka ćwicząca spostrzegawczość, koncentrację, logiczne myślenie. Te z naklejkami – prostsze- kolorowe, atrakcyjne. Może dziecko nie lubi rysować, nie lubi wycinać. Co oczywiście nie zmienia faktu, że powinno ćwiczyć te umiejętności. Jednakże wakacje to trochę czas luzu, więc motorykę małą możemy poćwiczyć w przyjemniejszy dla dziecka sposób. Naklejki są tutaj idealnym rozwiązaniem. Kolorowe, atrakcyjne, a po przyklejeniu dają szybko rezultat.
Miałam z wielką radością rozpisywać się Wam tutaj, że to fajny przerywnik w ciągu dnia. Od taki idealny na spokojne wypicie kawy dla mamy. Nie trzeba przy sudoku za bardzo pomagać, raz czy dwa spojrzeć okiem czy dziecko dobrze rozwiązuje. Wiecie, o co mi chodzi…. Nie trzeba tłumaczyć (może tylko na początku), ani pilnować na każdym kroku. Po prostu siedzimy obok, może sami w tym czasie rozwiązujemy jakąś krzyżówkę?
WYDAWNICTWO WILGA
Niestety radość pisania odebrał mi tutaj fakt, który odkryłam i bardzo mnie zezłościł.
Nasze zetknięcie z sudoku miało miejsce kilka ładnych miesięcy temu. Zakupiłam Sudoku wyd. Wilga dla „3+”. Synkowi tak bardzo się spodobało, że postanowiłam wykupić więcej dostępnych pozycji w tym klimacie – dla dzieci z naklejkami. Upatrzyłam sobie sprzedawcę na allegro, który miał kilka książek o tej tematyce i zamówiłam. Dopiero po jakimś czasie usiedliśmy do jednej z nich. Znów z wydawnictwa Wilga…. Nie byłam pewna, ale diagramy wydały mi się znajome. Odnalazłam starą książkę rozwiązaną przez syna i nie uwierzycie, co się okazało….
Zobaczcie sami…
„Naklejkowe Sudoku 3+” zaczyna się tym samym diagramem, co „Sudoku krok po kroku”. Kolejne strony są także takie same. Wszystkie sudoku powtarzają się aż do ostatniej strony Sudoku 3+. Wydawca nawet nie zmienił ich kolejność. Kopia 1:1.
Jako, że Sudoku krok po kroku jest dużo grubsze, to jego drugą połowę zaczęłam porównywać z „Naklejkowe sudoku 5+”.
Oczywiście przeczucie mnie nie myliło. Zobaczcie połowa książki – od nr 21 powiela diagramy z „Sudoku 5+”. Niestety pokrywają się, co do jednego, aż do samego końca.
Nie wiem czy tylko ja czuję wielki niesmak w tym działaniu? Próbowałam szukać na tych książeczkach adnotacji. Jeszcze rozumiem, gdyby na „sudoku krok po kroku” był dopisek, że to zbiór dwóch pozycji wcześniejszych. Niestety nic takiego nie znalazłam. Gdybym chciała powtórkę, to bym sobie po prostu je skserowała a nie… Niby majątku te książeczki nie kosztują, kurczę, ale sam fakt. Naprawdę zirytowałam się po tym odkryciu. Nie uważacie, że jest to nie fer zagranie?
INNE
„Przedszkolak myśli, uczy się, nakleja. SUDOKU” w tej książce mamy sudoku tematyczne. Również uzupełniamy diagramy naklejkami. Wszystkie diagramy to 4 na 4 pola. Wyd. Aksjomat.
„Mądry dzieciak SUDOKU” z wydawnictwa Zielona Sowa. Jedyna pozycja, w której nie ma naklejek. Za to nie zawsze trzeba domalować brakujące elementy, ale czasem tylko pokolorować na odpowiednie kolory np. ubrania postaci czy karoserię aut. Tutaj trudnośc diagramów wzrasta. Początkowo mamy do czynienia z diagramami 3 na 3 pola, później 4 na 4, 5 na 5, aż dochodzimy do 6 na 6 pól.
Tak wygląda nasz asortyment. Zdecydowanie sudoku 3+ są dla mojego syna za proste. Zresztą te 5+ chyba też. Chciałabym znaleźć taka pozycję, w której trzeba uzupełnić więcej pól, ale nie jest to jeszcze sudoku w klasycznym wydaniu – z liczbami. Nadal, żeby to była forma obrazkowa dla dziecka, ale żeby chodziło już nie tylko o uzupełnienie jednego pola w kolumnie, ale większej ilości. Jeśli znacie takie pozycje proszę dajce znać. Nie chcę się już naciąć na takie kwiatki, jak w przypadku wydawnictwa Wilga.
A Wasze dzieci lubią rozwiązywać Sudoku?
Najnowsze komentarze